Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Gdynia z ogranicznikami miejsc. Pierwsze w Polsce

infobus
26.03.2020 10:00
0 Komentarzy

25 marca w autobusach i trolejbusach sieci ZKM Gdynia pojawiły się specjalne oznaczenia graficzne, ograniczające liczbę miejsc.

Jak na tak szybką akcję, sprawiają one bardzo profesjonale wrażenia. I o to chodzi!

Przypomnijmy – zgodnie z zaleceniem rządu w pojazdach transportu publicznego zajęta może być tylko połowa miejsc siedzących, by zachować odpowiednią odległość pomiędzy pasażerami.

Pasażerski dystans

W gdyńskich autobusach i trolejbusach praca wre. Montowane są w nich specjalne oznaczenia graficzne, które wydzielają miejsca siedzące w pojazdach. Wszystkie mają ten sam napis: -„Nie siadaj w tym miejscu. Zachowaj dystans od innych pasażerów”.

Wszystko po to, by pasażerowie nie siadali zbyt blisko siebie i żeby jeszcze bardziej zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców.

Gdynia wprowadziła to rozwiązanie jako pierwsze miasto w Polsce.

-„Te oznaczenia zamówiliśmy jeszcze zanim rząd poinformował o swoich decyzjach. Pierwsze będą już 25 marca wieczorem, kolejne 26 marca – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.

Inne miasta

Podobne rozwiązanie – bazujące na biało-czerwonej taśmie – wprowadziła wczoraj firma MKS Dębica. Zobaczcie to poniżej na zdjęciu. Warszawa się zastanawia.

-„Zastanawiamy się czy w autobusach nie zakryć co drugiego siedzenia – powiedział 25 marca prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wyjaśnił, że w ten sposób można by zrealizować zapisy rozporządzenia dotyczące ograniczenia liczby osób podróżujących pojazdami komunikacji publicznej.

Prezydent Warszawy przypomniał, że w związku z wejściem w życie nowego rozporządzenia, które zawiera m.in. ograniczenia dotyczące liczby pasażerów w pojazdach komunikacji miejskiej „pozostaje sporo pytań”. Zapowiedział, że władze stolicy skierują do rządu zapytania dotyczące interpretacji przepisów.

A tak radzi sobie Dębica:

Komentarze