Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Grudziądz przygotowuje się do wyjścia Arrivy

infobus
15.06.2020 08:00
0 Komentarzy

Kujawsko-pomorskie miasto odlicza już dni do końca grudziądzkiego kontraktu Arrivy na obsługę autobusowych linii nr 3, 4, 12 i 21.

Wyjście z miasta przewoźnika zbiega się w czasie z wprowadzaniem zupełnie nowego rozkładu jazdy, który właśnie jest konsultowany. Pisaliśmy o tym w TransInfo TUTAJ.

Planowane zmiany zostaną wprowadzone od 20 lipca 2020 r.

To pozwoli na dalsze oszczędności w miejskim budżecie, mocno teraz osłabionym przez koronawisrusa, ale na te wszystkie zmiany jest bardzo mało czasu… Czy Grudziądz zdąży?

Co z kierowcami?

O dość nerwowej sytuacji w Grudziądzu poinformowali nas kierowcy tamtejszego oddziału Arrivy, którzy obawiają się o swoją przyszłość. To razem kilkadziesiąt osób. Jak mówią, prywatna firma już rozwiązuje z nimi umowy, a ze strony Miejskiego Zakładu Komunikacji w Grudziądzu nie widać jakieś szerszej akcji rekrutacyjnej.

O przyszłość kierowców Arrivy zapytała władze Grudziądza „Gazeta Pomorska”, która otrzymała od Beaty Adwent, rzeczniczki prasowej Ratusza następującą odpowiedź:

-„Istnieje możliwość pozytywnego rozwiązania tego problemu”.

Dalsze oszczędności

Zgodnie z nowym rozkładem, to MZK Grudziądz przejmie obsługę czterech tras po Arrivie i będzie operatorem na wszystkich miejskich liniach – przy jednocześnie zachowaniu dotychczasowej liczebności autobusowej floty. To oznacza daleko idącą optymalizację komunikacji, w tym:

  • wprowadzenie równego taktu,

  • operacie linii o węzły przesiadkowe;

  • wprowadzenie nowych biletów m.in. całodobowego i 60-minutowego;

  • a przede wszystkim dopasowanie rozkładu do możliwości budżetowych miasta.

A miejski skarbiec jest prawie pusty. O brakach w grudziądzkiej kasie informowano już w styczniu i już wówczas wprowadzono pierwsze liniowe cięcia. Teraz kłopoty finansowe w sektorze transportu publicznego zwiększyła pandemia. Jak wstępnie wyliczają urzędnicy, dochód ze sprzedaży biletów w okresie do końca maja spadł o ponad 1 mln zł analogicznie do tego samego okresu 2019 roku. I tak: w marcu dochód spadł o ponad 75.7 tys. zł, w kwietniu o ponad 730 tys. zł, a w maju o ponad 300 tys. zł (w maju jest to szacunkowy spadek, z uwagi na niepodliczony do końca miesiąc).

-„W takiej sytuacji rośnie dysproporcja pomiędzy wydatkami na pracę przewozową a dochodami z tego tytułu, która będzie musiała zostać pokryta z budżetu miejskiego. Sytuacja ta również wymusza ograniczenia w rozkładach jazdy, które zaczną obowiązywać od 20 lipca – informuje rzeczniczka miasta, Beata Adwent.

Komentarze