Zabrze: Proces kierowcy po narkotykach

infobus
02.10.2018 12:22
0 Komentarzy

Jak informuje Dziennik Zachodni – 23 września przed SądemRejonowym w Zabrzu trwa proces 23-letniego kierowcy autobusu miejskiego, który18 stycznia tego roku spowodował poważny wypadek w Zabrzu.

Był pod wpływem amfetaminy. Potrącił 62-letnią kobietę napasach. Poszkodowana, w stanie ciężkim, trafiła do szpitala. Przeżyła, ale jejstan był bardzo poważny.Akt oskarżenia skierowano do sądu pod koniec czerwca.Mężczyźnie rozszerzono zarzuty o narażenie pasażerów autobusu na bezpośrednieniebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. SądRejonowy w Zabrzu podczas procesu uchylił areszt dla mężczyzny, co oznacza, żew tej chwili przebywa on na wolności. –

-„Wystosowaliśmy zażalenie. Uważamy, że cały proces karnypowinien być zabezpieczony takim środkiem zapobiegawczym jak tymczasowy areszt- przekazał Wojciech Czapczyński, zastępca prokuratora rejonowego w Zabrzu.Zażalenie prokuratury nie zostało jeszcze rozpoznane.

Mężczyzna nie przyznaje się do tego, że prowadził autobuspod wpływem amfetaminy. Twierdzi tak pomimo wyników badań, które jednoznaczniewskazują na to, że brał narkotyki, zanim wyjechał na trasę. Za samospowodowanie wypadku, w którym inna osoba doznała ciężkiego uszczerbku nazdrowiu, grozi mu do 8 lat więzienia.

Przypomnijmy, że śledztwo w sprawie zdarzenia, do któregodoszło przy skrzyżowaniu ulic Szczęść Boże i 3 Maja, prowadziła ProkuraturaRejonowa w Zabrzu. Policjanci ustalili, że kobieta weszła na przejście,ponieważ przed pasami zatrzymał się kierowca samochodu osobowego. W piesząwjechał jednak autobus komunikacji miejskiej linii 840. 22-letni wówczasmężczyzna, który kierował autobusem, początkowo usłyszał zarzut spowodowaniawypadku komunikacyjnego, w którym inna osoba doznała ciężkiego uszczerbkuciała. Badania zlecone przez prokuraturę potwierdziły, że mężczyzna prowadziłpod wpływem amfetaminy. Kierowca przyznał się do spowodowania wypadku, alezaprzeczył, by prowadził autobus pod wpływem narkotyków.

Do sądu skierowano wniosek o trzymiesięczny, tymczasowyareszt dla 22-latka. Sąd Rejonowy w Zabrzu nie uwzględnił jednak wnioskuprokuratora i początkowo kierowca autobusu nie został tymczasowo aresztowany.Sąd zastosował dozór policyjny (z obowiązkiem stawiennictwa pięć razy wtygodniu w wyznaczonej jednostce) i zakaz opuszczania kraju. Prokuraturazłożyła zażalenie, które zostało rozpoznane 21 lutego. Sąd Okręgowy w Gliwicachzmienił postanowienie Sądu Rejonowego w Zabrzu. Uzasadniono to tym, żepodejrzanemu grozi surowa kara pozbawienia wolności.

Młody kierowca był pracownikiem PKM Gliwice. Jestmieszkańcem Zabrza. W PKM pracował od września ubiegłego roku. Był kierowcąprzyspieszonego autobusu kursującego na trasie Gliwice – Katowice,przejeżdżającego również przez Zabrze.

– Sam o to poprosił, co jest rzadkością, ponieważ to trudnalinia – podkreślał Henryk Szary, prezes PKM Gliwice. Dodał, że nie było żadnychzastrzeżeń co do umiejętności i predyspozycji młodego mężczyzny. Miał wybitnewyniki, a w jego przypadku test psychologiczny wypadł idealnie.

Komentarze